Dziecięcy pokój, to królestwo najukochańszego małego człowieka na Ziemi. Każdy rodzic chce, żeby był piękny i żeby pociecha kochał w nim bawić się i spać. Często jednak piękne dla dorosłych to nie to samo co dla kilkulatka. Na co zatem zwrócić uwagę, kupując meble dla dzieci? Kierować się ich praktycznością? Gustem malucha? Jednym i drugim? Oto kilka podpowiedzi.
Bezpieczna przestrzeń
Podstawowym kryterium wyboru powinien być nie wygląd i kolor, ale stabilne i solidnie wykonanie i wykończenie. Ani my ani dzieci nie nacieszą się pokoikiem, jeśli drzwiczki szafek będą trzaskać, a łóżeczko skrzypieć. Z pomocą przyjść mogą stosowne przepisy i państwowe normy (Normy POlskie). Warto zatem zwrócić uwagę na to, czy meble dla dzieci, które planujemy kupić, mają stosowne certyfikaty i spełniają państwowe wymogi.
Przy zakupie nie zapomnijmy sprawdzić jakość wykończeń – zaokrągleń, frezowania, łączeń poszczególnych elementów. Z pewnością dobrym wyborem będzie drewno, ale też solidnej jakości płyta MDF, sprawdźmy jakość wszytych obić i wypełnienia tapicerowanych mebli. Wszystkie te elementy będą miały wpływ na długość i jakość użytkowania, ale też na bezpieczeństwo naszego dziecka – pod tym i innymi względami bezkonkurencyjne są niniejsze meble http://www.twojemeble.pl/pokoj/pokoj-dzieciecy-i-mlodziezowy-3.
Solidna inwestycja
Zakup dobrej jakości mebli może stanowić spory wydatek, tym bardziej warto pomyśleć o tym, żeby meble dla dziecka służyły mu nawet, gdy zmieni się w nastolatka. Jak to zrobić?
Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na rozmiar mebelków. Oczywiście miło jest, gdy maluch sam dosięga do wszystkich półek i szuflad, ale producenci stosują też rozwiązania, dzięki którym meble będą wygodne i dla trzylatka i dla dwunastolatka. Najczęściej kryteria te spełniają meble modułowe, czyli takie, które można zestawiać i łączyć z wielu elementów. I tak półki mogą najpierw sięgać do kolan dorosłego, ale z czasem można będzie je umiejscowić wyżej.
Podobnie wraz z wiekiem może „rosnąć” łóżko, np. dzięki zmianie poziomu materaca czy wyciągane ścianki łóżka, które najpierw zabezpieczają przed nocnym upadkiem, ale dla nastolatka zupełnie nie są już potrzebne.
Przyjemne dla oka malucha
Aby sprawić naszej pociesze przyjemność, możemy oczywiście kupić meble w postacie z ukochanych bajek, w kształtach zamku czy wyścigowego auta. Należy się jednak liczyć z tym, że za rok czy dwa (a na pewno szybciej niż rodzice się spodziewają) maluch pokocha innych bohaterów, a potem gwiazdy telewizji i internetu i tęczowe misie na drzwiach szafy nie będą już cieszyć nikogo. Warto więc pójść na kompromis z maluchem (choć brzmi to jak żart) i kupić meble o neutralnych kolorach, ale maluchowi pozwolić wybrać wszystkie dodatki – lampy, poduszki, siedziska, dywaniki – z pewnością w przyszłości łatwiej będzie je wymienić niż wszystkie meble.